poniedziałek, czerwca 18, 2007

Sesja

3 egzaminy za sobą , 1 w przed terminie, 2 ustalone terminy wcześniej.

Zostały mi :
  1. wtorek : 10:00 - Logika - ustny
    straszna krowa - samych definicji wyszło mi 9 stron w ODF, podobna ilość twierdzeń (+ dowody), i jeszcze trzeba umieć aksjomatykę na pamięć :/
  2. wtorek : 13:30 - Multimedia - pisemny
    kolejna krowa - materiał ciekawy, ale jest go masakrycznie dużo :P - do tego część rzeczy jest dość mocno nie przyswajalna. Pisze na własne życzenie - mogłem się nei obijać na ćwiczeniach :/
  3. środa : 13:30 - Narzędzia Informatyki
    jeszcze jeden ciężki egzamin - materiał miejscami zdecydowanie trudny, do tego jest go naprawdę sporo - szczególnie jeżeli w przeciwieństwie do reszty roku dzień wcześniej mam logikę
  4. piątek : 13:30 - Analiza 4
    ostatnia analiza dla informatyków - nota bene dość ciężki przedmiot - mam jednak na niego dostatecznie dużo czasu - a przynajmniej tak mi się wydaje
  5. wtorek : 13:30 - języki programowania 2
    nota bene najłatwiejszy egzamin i mam na niego najwięcej czasu - ot moje szczęście
  6. do tego dochodzą dwa ustne które z założenia powinny być tylko odebraniem wpisów :/

żeby nie było - większość roku ma ten plan mocniej rozbity (lub ma taką możliwość), tyle, ze ja na 28 kupiłem bilet do Dublina :P

powodzenai wszystkim innym piszącym egzaminy :P

piątek, czerwca 15, 2007

Curriculum Vitae


Personal Data:

Name and surname: Adam Kędziora

Nationality: Polish

Date of birth: 03.09.1986

Marital status: free

E-mail: kedziora.adam@gmail.com


Education:

2005-2007 Adam Mickiewicz University, Poznań, Poland, Faculty of Mathematics and Computer Science Computer Science master of science degree program.


2002-2005 High School in Poland, mathematical - computer science - physical class.


Work Experience:

2005-2007 Working as a freelancer in Linux workstation's support and coding in C#-Mono and Java.


2004-2007 Working as an computers and general office equipment technician in LCESiS , Gorzów, Poland


2002 Working in Macromedia Director as script coder in multimedia project for Wienerberger.


Foreign Languages:

English advanced


German basic


Interests:

General computer science The main reason why I've started my Major.

Linux My primary working environment.

User Interfaces Clean and usable UI/GUI creation knowledge.

Automates Robots design skills (like the robot to water the flowers).

Medicine Some medical experiences in basic first aid and pharmacy.

wtorek, marca 20, 2007

www.elysium-webdesign.blogspot.com

z Tomkiem otwieramy bloga na którym umieszczać będziemy prace które tworzymy - jeżeli ktoś będzie zainteresowany, to tam może obejrzeć nasze projekty w trakcie tworzenia.

Poza tym miałem robić jedno zlecenie programistyczne, ale mój brat pewnie coś źle dogadał i sie ciągnie.

wtorek, lutego 20, 2007

znowu dawno nie pisałem ;P

uznałem, ze warto coś napisać

1. sesja się dłuży ;P - jeszcze poprawka z kryptologii jutro i przełożona analiza w czwartek - to moje główne zajęcie ostatnio , chociaż ostatni tydzień pomagałem Magdzie a nie uczyłem się sam.

2. Przeżyliśmy z Magda bardzo romantyczne walentynki, zrobiliśmy elegancką kolacje i wogule (zrobiłem na kolacje łososia norweskiego zapiekanego + talarki z młodych ziemniaków w mundurkach + przystrojenie, Madzia zrobiła dobra sałatkę owocową)

3. życie jest okrutne - zaczął się nowy semestr a ja nadal się uczę do egzaminów

4. zapomniałem zapisać się na zosię przez te egzamy

czwartek, stycznia 18, 2007

O jak dawno ja nie pisałem to się nie mieści w głowie

dawnoo nie pisałem głównie przez nawał roboty związanej z uczelnią - tak to już bywa jak sie weźmie za dużo przedmiotów - że nawet nie wiem jak ja to wszystko pozdaje :P - pewnie jednego lub 2 przedmiotów nie zalicze

a pisze teraz, bo zrobiłem sobie chwilową przerwę i moge napisac :)

co może wydawa się dziwne - pisze z windowsa - w dodatku jest to vista - w dodatku orginalna i finalna - nasza uczelnia jako jedna z nielicznych placówek otrzymała w ramach msdnaa finalną wersje miesiąc przed premierą - co w powiązaniu z nowym laptopem dało mi viste - poza tym w moim technologicznym świadu mam nowy nabytek - PalmOne zire 72 + rozkładana klawiaturka na podczerwień - wrażenia tak z visty jak i z palma opisze jak będe miał chwile wolnego czasu. koniec - ide coś zjeśc

piątek, listopada 17, 2006

Koła rożniaste - i inne zmiany .

Ostatnimi dniami duzo sie dział - Zaczeło działać kolejne z koł naukowych - KPro, poczatkowo entuzjastycznie, ale jednak organizacjnie. Ksnark zaczyna działać pełną parą - mysle, że jesteśmy w stanie zrobić o wiele więcej niż w zeszlym roku, wczoraj mieliśmy Teambuilding party - miejmy nadzieje, zeutrzymaja sie na conajmniej takim poziomie jak dtychczas, przyszło dosc duzo osob nowych (około 50%) co napawa optymizmem, ze przynajmniej oni sie nie wykruszą. Mimo mojego forsowania pomysłu robienia na spotkaniu słownika nic z tego nie wypaliło ;P.

Poza tym ostatnio majakiś zatrzesienie koł i sprawdzianow - o ktorych w 90% przypadkow nie wiem/nie pamiętam . Koło z Angola pewnie oblałem

Dalej projekty - sporo tego, i cały czas się piętrzą - musze sie za nie otrzej zabrać.

Poza tym z magdą ostatnio rożnie sie układa - po cześci przez to dzisiejsze kolokwium - mam nadzieje, że dzisiaj się wszelkie kłopoty skończą - alternatywą jest, że dopiero się zaczną ... :/.

Ostatnią sprawą jest cos czym nie powinienem tu pisac, ale jest pewnym przełomem w moim najblizszym otoczeniu - i nie hcodzi tu o bałagan w pokoju ktory musze posprzatać zaraz ani o jedzenie w kuchni ktore musze zrobić .

Edit0 : i wkurza mnie to, ze nowe zabawki google nie działają na operze :P

środa, listopada 08, 2006

Rakiety samonaprowadzajace

1. Projekty :
Generalnie mam dość sporo projektow na zajecia teraz - szkoda, ze kolokwia tez mam ;P (na 3 roku juz w zasadzie nie będe miał koł a same projekty - fajnie nawet) - jednym z nich jest ciągle rozwijana gra na MPR-y - po prawdzi dzisiaj bylem nawet na konsultacjach związanych z płutnem (Canvas) a w zasadzie nie płutnem a metodą rysowania na płutnie (tu tkwił moj zasadniczy bład pojmowania tej klasy) - jak zrobie, zeby sie wyswietląło to mam pokazać prowadzacemu rakiety samonaprowadzajace

inny projekt jest jeszcze z SIK-ow, w zasadzie dwa, poza tym na jutro musze postscriptowa drukarke napisać (plikodrukarke) z NIF-ow i łamacz do rsa na KRR-y. no troche roboty jest

2. Nie dzialajacy net i wkurwiajacy głos :
Ciagle zbieram rożne ochrzany - wczoraj na przyklad za nie działajacy 4h net (nie z mojej winy - isp wywaliło i pol poznania nie mialo netu.), przedwczoraj za wkurwiajacy głos , jeszcze wcześniej za niepomyte gary (kolej czarnego). Dzisiaj za to, że rzeczy ktore były rzucone na pralce przełozylem obok (bo pranie robilem apralke mamy otwierana od gory).

3. Tańce
Zaczelismy sie z Magdą uczyć tańczyć. Puki co jest fajnie.

4. Obiad
jestem głodny i musze coś zjesć

niedziela, października 22, 2006

po prawie miesiecznej nieobecności na blogu ...

po prawie miesiecznej nieobecnosci na blogu nowych wpisow postanowiłem iz nie może on tak po prostu umrzeć a więc (punkty nie są w żaden sposob posegregowane):

1. mieszkamy z tomkiem i nie prubujemy sie pozabijać - eegnralnie uklada sie całkiem niźle, tomek czasem po imprezie zzaryga pokoj, ja nastepnie nie dajemu żyć przez kolejny dzień - ot cale problemy.

2. Lineage 2 wciąga - jak bagno ;] - generalnkkie osamy z nucką jakieś hmmm, 25% wolnego czasu ;], gram kapłanem(prawie biszop już), tomek też (elven elder), nucka wojem (prawdopodonie warlord), generalnie latamy po raidbosach, czasem po kata.

3. Na uczelni mam hardkor na MPR (Delphi ;( ) i na KRR(masakra :D - ale calkiem fjna - taki sport extremalny), poza tym całkiem nieźle

4. Po ostatniej imprezie (piątek/sobota) moje okularry staciły jedno szkło a niestety w sobote nie było optyka, więc jestem prawie ślepy gdy chodzi o patrzenie dalej

5. pysio ananasowo-bananowo-kokosowy jest dobry.

niedziela, września 24, 2006

Kanapa

odprowadzam Magde na nocny autobus, idziemy na przystanek : Kanapa - i to nie byle jaka, rozkładana, bardzo ładna w stanie jak nowa. Usiedliśmy, wygodna, idzie nawet rozłożyć i ma odpowiednią długość - generalnie super.

po godzinie wracam (tyle zajmuje jazda nocnymi do magdy i z powrotem) - kanapa stoi, niestety Ola mimo, że jest osobą raczej energiczną stwierdzila, że weźmiemy jeżeli będzie stała rano - poszedłem jedynie zfilmowac to zjawisko. Zastanawiam się nad prubą wniesienia jej samodzielnie.

Ot - dzień jakich wiele ;]

sobota, września 23, 2006

Projekt

W zasadzie od dzisiaj uczestnicze w projekcie tworzenia nowej polskiej sprawdzarki prowadzonym przez jednego z doktorantow naszej uczelni. Puki co musze sie szybko wdrożyc w rails, poza tym bede się zajmował tym co lubie najbardziej - projektowanie interfejsu (ma być ajax - i ma być dużo eyecandy ;])

poza tym wczoraj poznałem drugą z wspolokatorek - Justynę, bardzo miłą studentke geografii - robi 300 brzuszkow - codziennie, poza tym slucha rocka i ma dzwi na przeciwko naszego pokoju.
Dzisiaj prawdopodobnie jeszcze poznam ostatnią z dziewczyn Olę.

piątek, września 22, 2006

kanapa przewieziona, jedna wspolokatorka poznana

Przewiozłem wreszcie kanape - co praktycznie wykończyło proces przenoszenia się do poziomu 97% overall - oczywiscie nie zabrakło przy tym mojego podirytowania marlemną, ale ona jako osoba przyzwyczajona do tego nie była jakos specjalnie zła z tego powodu.

Po powrocie do domu, ze zdziwieniem stwierdzilem, że chyba nie zgasiłem światła, poza tym nie byłem w stanie otworzyc dżwi - okazało się, że przyjechała jedna z wsp􏻳łlokatorek - Kasia. Kasia jest osoba całkiem sympatyczną aczkolwiek w pierwszym momencie wydawala się spieta i rozdrażniona (miedzy innymi brakiem szafy u siebie jeszcze), pochodzi z miejscowości w powiecie słupca, studiuje geografie, słucha radia, jest ładną blondyką, do tej pory nieaa miłjeszcze wspołlokatora(faceta w sensie) wiec pewnie będe miał troche przekichane ;] - poza tym zna pozostałe dziewczyny, jedną z nich mam poznać jakoś z rana.

hmmm, i pochwaliła m􏻳j ryz z warzywami (choć osobiscie uważam, że nie wyszedł).

czwartek, września 21, 2006

Wpis

Dzisiaj jakoś jak sie obudziłem - zorientowałem się, że musze iść po wpis na uczelnie, ale , że wczoraj umówiłem sie z Madzią to musiałem czekać na nią ;] - poszedłem potem zostawiając swoją ukochaną z komputerami, żeby mogła sobie popatrzyć gdzie ma po poznaniu dojechać.

Przyszedłem na uczelnie, po 20 minutach dorwałem Kalkowskiego - oczywiście nie za bardzo wiedział jaką ocene mi wstawić, stwierdził ,ze moja praca była napisana w sposób mało hmmm, oficjalny ? i wstawił mi 3+ jednocześnie zwaracając uwagę na zdjęcie Nucki w ineksie (było tam, żeby sie nie pogniotło - musze zeskanować wreszcie ;]). Puźniej powiedział, że jest małą robota w rubym - i może bede pracował nad nową sprawdzarką - byłoby całkiem fajni, jako, że to może być dobre doświadczenie.

Po powrocie z uczelni, poszlismy do Pauliny która notabene była zła na mnie za to, iż sie spuźniłem jakieś 2h - internetu nei udało mi sie uruchomić, boje się, że router będzie niezbędny jednak.

Teraz obok na komputerze siedzi Alicja i pisze swoją prace z Sopów (rychło w czas ;P), a na 20:00 mam iść do agi do akademika - zobaczymy jak sie tam zaalokowała :P .
Przedwczoraj przyjechała Nucka z mamą - a ja bylem do 5:30 u Bartka w robocie :P - wczoraj Paulina obudzila mnie brutalnie telefonem po 3,5 h snu, poszedłem częściowo załatwic sprawe z łożkiem (wszystko poza tym jest już porobione), potem pomogłem skladać jej meble - ma całkiem przytulny pokoik muszę przyznać. Zostawiłem jej lapcia z Basarą na pokladzie (manga o ktorą mnie prosiła), tak wiec mam tu w tej chwili tylko 2 kompy ;P.

AAAA - i nie daazil tam internet puki co - musze to jutro (w zasadzie dzisiaj) jakoś załatwić

O 18:10 przyechała do Poznania Magda :) jestem z tego powodyu bardzo szczęśliwy. Pojechalismy do jednego dyskontu sporzywczego, następnie do niej na stancje (gdzie czuje sie mocno nieswojo), była zmeczona, zresztą ja też, wieć nie wychodzilismy nigdzie wieczorkiem, moze nadrobimy dzisiaj.

poniedziałek, września 18, 2006

Informacje dla Tomka

weź tak, ze 2 widelce, nożynke, łyżke, 2 łyżeczki, ze 2 kubki (albo nawet 3 - przydają się ;P), tależe ze 2 albo 3 (i jeden głęboki pewnie - chociaz wygodniejsza jest miseczka), troche przedłużaczy - bedą ci potrzebne, jakąś lampke, jak masz kable audio do głośnikow to powiedz, to nie będe kupował, 2 kable do podpięca sę do wzmacniacza (chyaab, żemsz karte 2 kanałową to 1), krzesło obrotowe, kilka wieszakow - i co tamjeszcze będzie ci potrzebne ;]

edit1: i kosz na brudne rzeczy :P - ale nie kupuj jak nie masz - w tesco sa fajne i tanie

edit2: włąsnie -jak coś masz kupowac specjalnie, to kupowanie tego w gorzowie jest głupim pomysłem, bo bedziesz musiał to niepotrzebnie wieść

znowu w poznaniu

przywiozłem 2 altusy (3 jest u agaty nadal) i poprzewoziłem stuff z kuchni ze starego mieszkania

droga była spokojna - był jeden trup na motorze(znaczy już obok motoru) - leżał przy trasie PST, ale to jakoś wcześniej sie zabił

niedziela, września 17, 2006

Ale prosze cię o jedno : Ty najpierw się ze mną zgadzaj, a potem kontrowersyjnie dyskutuj

Dzisiejszy dzień zaczoł się całkiem odpowiednio - czytaj spałem długo ;]

potem przyszedł arek , pogralismy w szachy, przyszła Madzia, poszliśmy do Pauliny, było miło i wogule, bylismy na maszy, odwiozłem kochanie do domciu, zrobiłem schemat audio mamie w pracy, pojechaliśmy do domu, i...

... i dzwoni tata, żeby go wziąść z dożynek w Witnicy - przyjeżdżam, kieruje się po częstotliwosci spotykania pijanych ludzi - w końcu wiejska impreza ;] - podjeżdżam pod same pole, stoją strażacy nei wpuszczajac dalej - i oczywiście ojciec gadający z nimi - nie wiem jak to sie stało, że gadał akurat w tym odpowiednim dla mnie miejscu - ale przynajmniej nie musiałem go szukać alboco (on oczywiście też nie za bardzo wiedział jak się tam znalazł, swją droga chyba właśnie pytał sie strażaków gdzie północ się znajduje - a oni mu tłumaczyli, że on na wschód musi iść) i nawet szybko poszło wpakowywanie go do samochodu. Całą drogę gadał - oczywiscie bez głębszego sensu, ale kto by na to patrzył - tytół to cytat iu odnosi się do tego jak on cos mi mówi o jeździe samochodem - co ciekawe w domu udało mi sie go dość szybko przekonać, że musze iść spać, co jest nie lada wyczynem - teraz musze jednakowoż poczekać aż sam się położy, bo jeszcze musze do samochodu wpakować kolumny które jutro z rana dowioze do poznania.

koniec :P

sobota, września 16, 2006

hołm słit hołm

dzisiaj przyjechałem na weekend do gorzowa - rannym pociągiem - w poniedziałek wracam, byłem u Olci, być może ostatni raz przed tym jak wyjedzie do wrocławia, potem spotkałem się z Anią Moskwą z którą nie widziałem się rok , potem spotkaliśmy się z Magdą, pospacerowaliśmy po promenadzie, wypiliśmy cherbatke u mnie - potem odwiozłem ją samochodem, przed chwilą wruciłem , ....
....
... ledwo - jakiś pierdolnięty kierowca tira chyba nie zauważył, że na rondzie na końcu aleii odrodzenia jest zmiana organizacji ruchu (bo znaków jest tak naupakowane, że trzeba ich nie chceć widzieć, żeby tego nei zauważyć) - wjeżdżam spokojnie na rondo - za mną tir inny - patrze, a przede mną też, tyle, że jedzie w moją strone - zgłupiałem, pomyslałem, że może to ja sie coś pomyliłem, na szczęście odruchowo zjechałem w niewielkie wolne miejsce - tir sobie przejechał a ja tylko psioczyłem, że nie było delikatnej czołówki (na szczęście jechał powoli - ja jako, że to dośc niewygodne miejsce aktualnie - też, więc przy załozeniu chamowania obydwu stron względna prędkość mogłaby wynieść nawet ponizej 20km/h )- mama miałaby wyremontowany wuzek, a kierowca rajdowca zapewne straciłby możliwość prowadzenia pojazdów ciężarowych.

Dojechałem bezpiecznie.

Ide spać.

piątek, września 15, 2006

stan prac na dziś

usuniecie rzezzcy starego lokum : 85% - pozostało jeszcze wywieść kanape oraz troche rzeczy z kuchni, w poniedziałek wywioze rzeczy z kuchni, poza tym buty isuszarka, może jeszcze cos drobnego, a -i suszarka do rzeczy , niestety nie znam jeszcze dokladnego terminu kiedy wywioze kanape - troche mnie to męczy, bo wiem, że czas gdy dziewczyny bedą musialy się wprowadzić nieubłaganie sie zbliża

edit4: 87% - z koniecznosci przenioslem suszarke do rzeczy i proszek ;]

zaopatrzenie nowegoo lkum w potrzebne rzeczy: 80% - muszę uzupełnić pewne braki w okablowaniu (2 kable jack/2x RCA ; 6-8 metrow każdy, okablowanie do podłączenia kolumn, jedna skrętka do dpdlaczenia poprzeniej sieci - 5-6 m), przywieść nowy wzmacniacz od bartka, z gorzowa przywieść kolumny, kupić porządne słuchawki do workstacji, jak sie da wyprowadzić złącze śłuchawkowe z płyty osobno, jak sie nie da to zkombinować jakis wygodny przełącznik - byc moze programowy w alsie - dobry trening C zapewne ;]
zaopatrzyć się w duże plastykowe pudła
- przywiezione jest poza meblami; sprzętem komputerowym, pościelą ciuchami itp. - czajnik elektryczny ktorego tutejsze lokum niie mało na stanie a ktory jest mi niezbędznie potrzebny

edit1: 82% - kupiłem kable jack/2x RCA

poukładanie i posprzatanie pokoju w ktorym przyjdzie mi mieszkać: 95% - poza tym czego jeszcze nie przywiozłem - zostało jedno pudłoo ktore w gruncie rzeczy mogloby nawet stać z tym co jest w środku ;]

edit2: 97% - pudło poukładane, kable audio położone

posprzątanie reszty lokalu w celach uzytkowych: 50% - z pyłu po cyklinacji posprzątałem korytarz (część koło pokoju), sprzęty w łazience i ubikacji
została kuchnia :P(poza lodowką ktora zrobilem dzisiaj) ktora jest nie tylko ostro zapylona (brak dżwi - sama framuga - czytaj cały pył podczas cyklinacji pięknie tam właził) ale też zaśmiecona przez lokatorow - moglbym pokazać karolinie na przykład tego iż ja na prawdę zostawiałem porządek - nawet gdy zostaawiłem bałagan

edit3: 75% - doprowadzilem kuchnie do stanu używalności - masakryczna robota - już poza tym pyłem, ktory jest dość oczywistą sprawą zwarzywszy na to iż w czasie cyklinacji kuchnniia e była osłonieta w żaden sposob, tam po prostu był syf - a jeżeli ja tak uważam to zanczy, że było strasznie ;] (nadal jest jednakoż kilka rzeczy ktre mnie mierzą - ale nie mam jak puki co zadecydować o ich zlikwidowaniu ) ale żeby mieć jakieś miejsce w kt􏻳rym moge położyc swoje rzeczy puki co sie nie zanosi - bede musiał pokombinować


poza tym po raz kolejny odwlekla sie robota w repro

aaa - i mialem dzisiaj pierwszego gościa, bartka, kolegę ze studiow, powiedział mi między innymi, że pod moim oknem znajduję się pływalnia - nie wiedziałem co to jest wcześniej - tak więc z jednej strony mmaa nprawde fajne osiedlowe boisko do piłki kopanej / kosza a z drugiej pływalnie - z przodu, tuz przed klatka plac zabaw - więc lokalizacja przednia (a idolasu znośnego 200 metrow).

koniec.

czwartek, września 14, 2006

psychollek.one.pl - działa PONOWNIE !!!

wiec pociągnełem wszystkie kable już -psychollek.one.pl dziala ponownie - w chwili pisanai tooeg psta prawdopodobnie nie wszędzie jeszcze są nowe wpisy DNS - ale serwer działa, ma sie dobrze ;] - dostał nawet nową szafe (juz nie jest za szafa a w szafie - za to poza pokojem, wiec jest ciszej ), teraz ide do tesco po kosz na brudną bielizne, bo jakos nie jestem w stanie bez niego ogarnąć całości - ale prace posuwaja się o przodu ;]

edit: od lathei :McVodka Menu

środa, września 13, 2006

powrót z wawy

wruciliśmy z wawy - w poniedziałek - czemu pisze to teraz ? bo oczywiście nie posłuchałem mojej bejbe gdy mówiła "przejrzyj pokój jeszcze raz czy czegoś nie zapomniałeś" - zostawiłem klucze do mieszkania oraz ładowarke do komputera - naszczęście ciocia wracała nieco puźniej autobusem - więc dzisiaj o 2:10 w nocy odzykałem stuff i mogłem przestać nocować u brata - swoją drogą wczoraj naprawialismy jego auto bo je popsuł jak mnie nie było (na chwile spuścić z oka).
A teraz właśnie - z braku samochodu - przenosze rzeczy z jednego mieszkania do drugiego na plecach - jak skończe zostanie o przewiezienia tylko krowa (monitor) i może pudła (jednostki centralne komputerów - serwer jak i workstacja), i przeprowadzka dobiegnie końca - niedługo może wystawie jakieś zdjęcia z nowego home, hmm, z chrzcin tez jakieś wystawie.
koniec.

edit: właśnie przed chwilą kolega mnie zaczepił i zaoferował pomoc w formie nissana micry - więc zapewne przewioze dzisiaj wszystko lub prawie wszystko