Upr mimo że było w komitecie wyborczym kilku partii (idiotycznym, bo idiotycznym, ale cóż) jak zwykle nie weszło do sejmu - szkoda, myślę, że bez lpr mieliby więcej głosów, w każdym badź razie mój głos poszedł w kosmos i powinienem był jednak głosować na po (w sensie tak czy inaczej mój głos poszedł głównie dla po - ale tak, by poszedł cały)
z drugiej strony szkoda, że Korwin Mikke nie startował do senatu - tam miałby większe szanse się znaleźć i tam uważam lepiej by się sprawdził jako osoba komentująca i zgłaszająca ustawy - nota bene zdecydowanie bardziej liberalne niż ustawy PO - co oczywiście z większałoby poparcie społeczne dla tych drugich (co było moim zamierzeniem dla którego byłem w stanie znieść Giertycha w rządzie) .
Abstrahując od UPR cieszy mnie wysoka frekwencja wyborcza i mam szczerą nadzieje na to iż powstanie koalicja PO-PSL i ze psl dostanie ministra rolnictwa, a nie dostanie ministra od informatyzacji (bo wtedy zostanie nim twórca gg - co oznacza Windows everywhere). ostatnim moim komentarzem do wyników wyborów jest fakt, że zadziwiło mnie ponad 30% (wedłóg sondażów oczywiście) dla PIS - liczylem, że dostaną około 10% mniej.
poniedziałek, października 22, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Dostali 2 razy wiecej glosow niz 2 lata teu - to jest najbardziej zastanawiajace. Ludzim co niektore "czystki" sie chyba podobaja.
Prześlij komentarz