Mój laptop doznał ciężkiego niedowładu dysku twardego - w zasadzie się nie dziwie - dwa lata targam go ze sobą wszędzie prawie. Na szczęście posiadałem kopie bezpieczeństwa zrobioną dwa tygodnie temu, więc nie straciłem ogromnej ilości pracy a jedynie dużą - mysle, że jakoś się wygrzebie ;P
od teraz mam zrobioną kopię bezpieczeństwa (katalogu domowego rzecz jasna) "stałą" - tj automatycznie aktualizowaną codziennie - nie ma co ryzykować, przy okazji zawsze mogę wtedy wrócić do wcześniejszego stanu, bo keep pozwala na trzymanie backupu z wielu dni w jednym miejscu( pamięta zmiany ).
Żeby było ciekawiej, dzisiaj do mnie zadzwoniła mama, że jej laptop przestał się uruchamiać - jutro, tj dzisiaj mam go obejrzeć i mam nadzieje, że to nic poważnego, choć obawiam się padu płyty głównej lub zimnej katody.
A do tego wszystkiego laptop Magdy również nie zachowuje się normalnie ;P - technologia mnie zawodzi na wszelkich frontach.
niedziela, listopada 04, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz