czwartek, września 21, 2006

Przedwczoraj przyjechała Nucka z mamą - a ja bylem do 5:30 u Bartka w robocie :P - wczoraj Paulina obudzila mnie brutalnie telefonem po 3,5 h snu, poszedłem częściowo załatwic sprawe z łożkiem (wszystko poza tym jest już porobione), potem pomogłem skladać jej meble - ma całkiem przytulny pokoik muszę przyznać. Zostawiłem jej lapcia z Basarą na pokladzie (manga o ktorą mnie prosiła), tak wiec mam tu w tej chwili tylko 2 kompy ;P.

AAAA - i nie daazil tam internet puki co - musze to jutro (w zasadzie dzisiaj) jakoś załatwić

O 18:10 przyechała do Poznania Magda :) jestem z tego powodyu bardzo szczęśliwy. Pojechalismy do jednego dyskontu sporzywczego, następnie do niej na stancje (gdzie czuje sie mocno nieswojo), była zmeczona, zresztą ja też, wieć nie wychodzilismy nigdzie wieczorkiem, moze nadrobimy dzisiaj.

Brak komentarzy: